Na niby

(2 opinie klienta)

48,00 

Najniższa cena w ciągu ostatnich 30 dni: 48,00 .

 43,20 

Informacje o książce:

 

  • Tekst: Maxime Derouen
  • Ilustracje: Maxime Derouen
  • Tłumaczenie: Patrycja Masłowska
  • ISBN: 978-83-67823-13-5
  • Cena detaliczna: 46 zł
  • Najniższa cena w ciągu ostatnich 30 dni: 46 zł
  • Typ oprawy: twarda
  • Wymiary (szerokość x wysokość): 230 x 246 [mm]
  • Liczba stron: 40

Kategoria wiekowa: 6+

 

 

Podczas przerwy krokodyl Bruno pociągnął żyrafkę Zosię za kaptur. Tak mówi Zosia, ale Bruno mówi, że to było na niby! Na niby? Co to w ogóle znaczy? Czy można dokuczać komuś na niby? Pytanie o to, co znaczy “na niby”, jest zadawane dyrektorowi szkoły, rodzicom, prezydentowi…, ale nikt nie znajduje na nie odpowiedzi. Rodzice zaniepokojeni, że można ich dzieci bezkarnie ciągać za kaptury, wychodzą demonstrować na ulicach. Incydent rozważany jest w mediach: do telewizji zostają zaproszeni eksperci, powstają wykresy i analizy. Podsumowywane są podsumowania, dyskutuje się nad dyskusjami, debatuje nad słowami i zdaniami. Na niby pociągnięty kaptur mobilizuje całe społeczeństwo do rozważań i burzy ustalony porządek.

Młodzi ludzie mają tendencję do kopiowania zachowań innych. Niestety, zachowania na niby, dla żartu czy tylko dla zabawy są niemal powszechne. Na niby pokazuje, że wszystko, co robimy, może ranić drugą osobę, nawet nieumyślne działania, a co dopiero celowe gesty. Ta książka to wspaniała, okraszona dawką humoru, lekcja człowieczeństwa! Skłania czytelniczki i czytelników do zastanowienia się nad konsekwencjami własnych działań i do podjęcia próby wysłuchania oraz lepszego poznania drugiej osoby. Także do refleksji nad pojęciami prawdy, fałszu oraz efektem kuli śnieżnej.

Nie sposób pominąć warstwę językową tego dzieła. Ukłony dla tłumaczki Patrycji Masłowskiej, która wspaniale oddała po polsku złożoność francuskiego oryginału. Na niby to lektura przydatna również do dyskusji o “robieniu komuś koło pióra”, “podkładaniu komuś świni” i innych “zwierzęcych” związkach frazeologicznych. Ta książka naprawdę wspaniale (i)gra z niełatwym językiem polskim.

Autor/Ilustrator

Maxime Derouen filozof, pracujący i tworzący  w Bordeaux.  Długo formował materię słowa, nim wymienił pióro, by spróbować swoich sił w kształtach.

W swoich opowiadaniach z czułością i humorem przedstawia świat zwierząt. Szuka w nich  przede wszystkim pogodzenia marzeń i myśli.

Tłumaczka

Ukończyła filologię romańską na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu w 2016 r. ze specjalizacją tłumaczeniową. Odbyła staż tłumaczeniowy w Drameducation, organizacji promującej teatr francuskojęzyczny. Brała udział w warsztatach tłumaczeniowych z języka francuskiego odbywających się w ramach Gdańskich Spotkań Tłumaczy. Otrzymała wyróżnienie za przekład fragmentu powieści Lise Gauvin Lettres d’une autre (Listy od innej) w uniwersyteckim konkursie przekładowym.

2 opinie dla Na niby

  1. mamcia_tomusio_lilusiowa

    To kolejna świetna książka tego wydawnictwa. Historia zaczyna się w momencie gdy krokodyl Brunon ciągnie na niby za kaptur żyrafę Zosię. Żyrafa robi straszny lament, nauczycielka i dyrektor nie wiedzą co z tym zrobić, jak zażegnać ten konflikt, co zrobić z niegrzecznym krokodylem.
    W całej okolicy wszyscy zaczynają mówić tylko o tym, oburzają się, zaczynają protestować przed dokuczaniem “na niby”.
    Z pozornie nieistotnego zdarzenia tworzy się ogromna kłótnia, w której wszyscy są przeciwko wszystkim.
    Czy uda się rozwiązać ten konflikt? Czy żyrafa i krokodyl będę znów przyjaciółmi? Przeczytajcie sami.

    To książka o tym, że czasem nie warto zbytnio się emocjonować nieistotnymi sprawami, nie warto tracić energii na bezsensowne spory, protesty, czasem warto odpuścić i nie myśleć za dużo szukając drugiego dna czy głębszego sensu pewnych działań

  2. Mama, żona – KOBIETA

    Wszystko zaczyna się na pewnej przerwie i od dwóch niby niewinnych słów „na niby”. Krokodyl Bruno ciągnie żyrafę Zosie za kaptur. Nie jest to zachowanie, jakie powinno mieć miejsce, nie podobało się ono małej Zosi, która nie ma zamiaru siedzieć cicho. Tylko kiedy ona zaczyna się skarżyć, mówiąc, jak naprawdę było, on stwierdza, że to przecież „na niby”. Sprawa zostaje dość mocno „rozdmuchana”, a te dwa słowa padają z ust wielu. Czy zadawane pytanie o to, czy można dokuczać „na niby” znajdzie odpowiedź? Czy zachowanie krokodyla Bruna będzie miało swoje konsekwencje? Jak potoczy się dalej ta historia?

    To jedna z tych książek, które mają bardzo mądre przesłanie i to nie jedno. Na dodatek taka lekcja, jaką daje, przydałaby się nie tylko dzieciom, do których jest skierowana, ale również sporej liczbie dorosłych ludzi. Każdy nasz czyn ma swoje konsekwencje, a coś, co dla nas jest „na niby”, potrafi mocno zranić innych. Należy tego uczyć od najmłodszych lat i nigdy nie zapominać.

    Na stronach nie znajdziemy dużo tekstu. Jest to spora zaleta zarówno dla młodszych dzieci, jak i tych, które zaczynają samodzielne czytanie. Tekst jest prosty, zrozumiały, co zdecydowanie zachęca zarówno do słuchania, jak i samodzielnego czytania.

    Książka jest kolorowa, z dużymi ilustracja. Moim zdaniem prezentuje się ładnie.

    Okładka w książce jest twarda i solidna. Dzięki niej książka posłuży dłuższy czas.

    „Na niby” to moim zdaniem ciekawa propozycja dla dzieci. Ze swojej strony polecam.

    Recenzja pojawiła się również na moim blogu – Mama, żona – KOBIETA

Dodaj opinię

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *