„Mały świat” dzieci to ogromne pole, na którym kiełkują szczęście i wątpliwości. Ale jak przełożyć na słowa obrazy i doznania, zawroty głowy, które przewijają się przez dzieciństwo i jego oniryczny wszechświat? Spostrzeżenia te rozpatrywane są tu przez pryzmat Syndromu Alicji w Krainie Czarów, nierozpoznanego zespołu, który często pojawia się u dzieci i najczęściej zanika w wieku dojrzewania. To zaburzenie, którego doświadczył Lewis Carroll i które było niejako pierwszym źródłem jego inspiracji do opisania przygód Alicji. Opisana „aberracja” wywołuje u młodych ludzi dziwne uczucie cielesnej przemiany, rodzaj proroczej wizji nadchodzących zmian. Tak więc w tej historii spotkamy rodziców, lekarza, dzieci i samą Alicję, z których każdy spróbuje wyjaśnić urzekające obrazy, które podrzuciła im Noc…
Warto również wspomnieć, że książka „W moim małym świecie” narodziła się z dziecięcych doświadczeń autorki.
Sandrine Boninii w swojej pierwszej dziecięcej książce obrazkowej zdecydowała się pracować z żywym materiałem sprzyjającym deformacji – piaskiem. Dzięki temu uzyskała fascynujący, niepokojący, piękny i kojący rezultat.
Autorka
Sandrine Bonini ukończyła Wyższą Szkołę Sztuk Użytkowych w Paryżu. Pracowała przy produkcji filmów animowanych. Kilka lat temu poświęciła się wyłącznie tworzeniu literatury dziecięcej. Maluje ilustracje, ale także wymyśla historie. Jej prace są czasem poetyckie, czasem zabawne, zawsze jednak pozostają świadectwem dużej wrażliwości.
Ilustratorka
Élodie Bouédec jest absolwentką sztuki dekoracyjnej w Paryżu. Po długiej karierze w kinie, gdzie rozwinęła swoje upodobanie do fantastyki, teraz poświęca się ilustrowaniu. Regularnie pracuje dla prasy. „W moim małym świecie” to jej pierwszy album dziecięcy. Zainspirowana techniką filmu animowanego, rysuje drobnymi narzędziami na piasku barwionym czarnym tuszem rozłożonym na jasnym stoliku, który następnie fotografuje, a uzyskany w ten sposób obraz koloruje na swoim komputerze.
Tłumaczka
Ukończyła iberystykę na Uniwersytecie Warszawskim i podyplomowe studia menedżerskie na Politechnice Gdańskiej. W latach dziewięćdziesiątych przetłumaczyła kilka książek krajoznawczych i albumów o sztuce dawnej i współczesnej. Przez kolejne dwadzieścia lat pracowała przy wielu ciekawych, międzynarodowych projektach. Od roku 2003 do 2015 zrecenzowała dla Wirtualnej Polski prawie 400 książek – i nawet to nie wyleczyło jej z nałogu czytania. Od kilku lat zawodowo zajmuje się wyłącznie tłumaczeniem literatury.